- autor: rudy30120, 2012-05-07 11:05
-
LKS Wójtowa : LKS Zagórzany 0:3 (walkower)
Skład: M.Zawisza, P.Danicz, M.Hałgas, E.Janiszewski, D.Rutana, G.Przyczynek, M.Czeluśniak, K.Pruchnicki, D.Ludwin, M.Michalec, J.Dziedzic
Dzisiejszy mecz z Zagórzanami rozpoczął się lekkim chaosem. Żadna z drużyn nie konstruowała składnych akcji a sytuacje były przypadkowe. Jednak z każdą minutą obie drużyny coraz lepiej rozgrywały piłkę i przyzwyczaiły do wilgotnej nawierzchni. Wynik został otworzony w 25 minucie kiedy to z rzutu z autu piłkę rzucono do Kuby Dziedzica, ten dobrze przyjął odwrócił się i wypuścił Mateusza Michalca który wyczekał bramkarza do samego końca i umieścił piłkę w bramce. Goście rozpoczęli od wtedy agresywniejszą grę, szybsze wymiany piłek. Co mogło zostać uwieńczone w 34 minucie kiedy to napastnik przyjezdnych uderzył piłkę z 15 metra „pół lobem „ i tylko skoczność Marka Zawiszy uratowała nas przed utratą bramki. W końcówce na podwyższenie wyniku miał szanse Damian Ludwin który mocnym strzałem chciał zaskoczyć bramkarza lecz udało mu się jego strzał obronić.
W drugiej połowie gra była żywa i kibice mogli oglądać interesujące spotkanie. Była to gra szybka i dynamiczna, piłka co chwilę zmieniała położenie od jednej do drugiej bramki. Goście stworzyli sobie dwie świetne sytuacje w krótkim czasie. Jedna mogła a raczej powinna się skończyć golem kontaktowym kiedy to z zamieszania w polu karny piłka wysunięta do napastnika przeciwnika a ten niefrasobliwie uderzył piłkę która odbiła się od poprzeczki. Kilka minut później z środka boiska Mateusz Czeluśniak podał piłkę do Kuby który z pierwszej piłki przymierzył w długi róg lecz piłkę sparował przed siebie bramkarz Zagórzan a ten błąd wykorzystał Mateusz Michalec który zdobył bramkę z dobitki. Już wydawało się że mamy 3 punkty kiedy to w czasie 20 minut w końcówce Zagórzany strzeliły dwie bramki. Pierwsze po rzucie wolnym z 18 metra przymierzonym z precyzją pod poprzeczką. Druga zaś po ładnej akcji rozpoczętej ze środka boiska, rozciągnięcia na lewo i dośrodkowaniu zakończonym celnym strzałem z główki. Nasi piłkarze starali się jeszcze zmienić wynik meczu. Niezmordowany Damian Ludwin robił zamieszanie z lewej strony boiska. Miał sytuacje które mógł zakończyć golem lecz nie dopisało mu szczęście. W 65 minucie Mateusz Hałgas odniósł kontuzje lecz z powodu braku zawodników rezerwowych musieliśmy grać w 10. Do obrony przusunięto Grzegorza Przyczynka a do pomocy Kubę Dziedzica. W końcówce Kuba odbierając piłkę na własnej połowie zdecydował się na długi sprint minął 3 piłkarzy i już mógł strzelać z 15 metra kiedy to wślizgiem piłkę wybił obrońca. Mecz zakończył się remisem. Kibicom Dziękujemy za liczne przybycie na mecz.