- autor: rudy30120, 2012-05-13 17:03
-
LKS Kobylanka - LKS Wójtowa 4:6 (2:2)
Bramki: 4x D.Ludwin, 2x J.Dziedzic
K.Pruchnicki nie strzelił karnego
Skład: M.Zawisza, P.Danicz, D.Rutana, M.Matuszyk, E.Janiszewski, K.Pruchnicki, G.Przyczynek, G.Dynda, M.Patrzyk, J.Dziedzic, D.Ludwin
Rezerwowi: D.Tatara, A.Wrzesiński, Sz.Mika
Mecz emocji od początku do końca, nie umiejętnych ( bo jak inaczej to nazwać ) decyzji sędziego, dużej ilości bramek i przede wszystkim walki. Tak w skrócie można opisać dzisiejszy mecz LKS Kobylanki i LKS Wójtowej.
Jeśli ktoś przed meczem stawiał na taki obrót spraw to na pewno nie ja.
Mecz zaczął się od wysokiego biegu nasi napastnicy stwarzali sobie sytuacje lecz nie udawało się wykończyć tego. Aż w końcu podanie prawą stroną do Kuby który wykorzystał swoją szybkość wypuścił sobie piłkę wyprzedził obrońcę i podał na 5 metr do Damiana Ludwina który nie zwykł marnować takich sytuacji. Gospodarze jednak nie zamierzali się przejmować tym konstruowali swoje akcje z pomysłem jednak kończyły się fiaskiem. Tak też było i z tą akcją, przynajmniej dla nas bo sędzia widział inaczej, kiedy to piłkę podano do napastnika przeciwnej drużyny który przyjął ją i w tym momencie Marcin Matuszyk wybił ją a napastnik wpadł w niego. Sędzia pokazał na 11 metr. Pewnie wykorzystany i remis. Następnie działy się rzeczy o których nawet greccy bogowie by nie pomyśleli. Akcja przeprowadzona przez przeciwnika na środku boiska nasz zawodnik Daniel Rutana walczył bark w bark z Marcinem Wójcikiem. Zdesperowany i zdenerwowany przeciwnik nie mogąc wywalczyć piłkę zaczął gonić Daniela, chciał go bić, jednak rozdzielił ich Grzegorz Dynda. Grzesiek chciał dobrze ale oczywiście sędzia chyba nie dorósł do roli głównego w A klasie, bezmyślnie przywołał Grześka i Wójcika i dał po żółtej kartce która dla Grześka zmieniła kolor na czerwony. Najśmieszniejsze jest to że sędzia konsultował się z bocznym a ten ze strachem w oczach potwierdził jego decyzje. Daniel podszedł do sędziego i powiedział że to on powinien dostać kartkę a nie jego kolega, ubarwiając nieco swoje spostrzeżenia epickimi elementami. Co sędzia wziął sobie do serca i wyciągnął żółtą kartkę.
Kibice szaleli, na trybunach gwar, „sędzia oszalał” krzyczeli zagorzali fani naszej drużyny.
Sędzia pokazał skąd mają wykonywać wolnego, dośrodkowanie przez Kamila Przybyłowicza na długi słupek i Wójcik strzela gola. Frustracja narasta. Ale w zespole liczą się zawodnicy którzy trzymają nerwy na wodzy i uspokoili drużynę. Trzeba było grać a nie płakać nad rozlanym mlekiem. Po kartce Kuba cofnął się na pomoc a w ataku został sam Damian. Nasi chłopcy walczyli i to się opłaciło. Piłka do Damiana ten nie zastanawiał się tylko na szybkości wszedł w pole karne i tu brutalny faul na nim. Sędzia wyciąga tylko żółtą kartkę pomimo że Damian byłby sam na sam z bramkarzem. Wymiana zdań miedzy naszymi zawodnikami i do piłki podchodzi poszkodowany. Pewnie strzela w prawy róg bramki. Koniec pierwszej połowy.
Na drugą nasza drużyna wchodzi zmotywowana , nie mieli nic do stracenia.
Już pierwsza akcja pokazała że do piłki nie wystarczy technika i talent, trzeba także wielkiego zapału i woli walki. Piłka wyrzucona z wysokości naszego pola karnego do Kuby ten przeszedł zwodem trzech zawodników wszedł w pole karne i tu zachował się jak przy pierwszej bramce, podał do Damiana a ten pod bramkarzem zmieścił piłkę. Nie minęło kilka minut jak aut wyrzucał Kamil Pruchnicki z prawej strony na wysokości pola karnego rywala. Piłka na główkę Damiana, ten uderzył w poprzeczkę piłka spadła pod nogi Kuby a ten nie zastanawiając się po długim uderzył i już było 4:2.
Jednak na tym nie poprzestali nasi zawodnicy. Znów akcja skrzydłem Kuba podał do Marcina Patrzyka ten do Kamila który wrzucił na drugi słupek piłkę wprost na głowę Damiana i to już jego czwarty gol w tym meczu. Gospodarze tworzyli sobie sytuacje lecz czasami sprzyjało nam szczęście gdy trafili w poprzeczkę albo nasi zawodnicy świetnie się spisywali. Kolejna akcja to szybkie wybicie za połowę Marka Zawiszy piłki po akcji przeciwnika tam był Damian i Kuba oraz trzech obrońców przeciwnika. Piłkę przyjął Kuba i indywidualną akcją „kiwnął” na szybkości rywali a w polu karnym bez problemu wiedział co zrobić. W 90+5 Darek Tatara wybił piłkę do Kuby ten wypuścił Damiana jeden na jeden z obrońcą gości ten faulował w polu karnym
sędzia zawodnikowi gości pokazał 2 zółtą i czerwoną do piłki na jedenastym metrze podszedł Kamil Pruchnicki chciał strzelić lekkim lobem ale piłkę posłał nad poprzeczką bramki gości. Wtedy jakby przebudzili się gospodarze, a także było widać lekki brak sił w naszych szeregach.
I po dwóch kontr atakach strzelili nam dwie bramki. To jednak nie dało im wiele. Mecz zakończył się rezultatem 6:4 dla Wójtowej.
Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim piłkarzom szczególnie obrońcom którzy walczyli do upadłego, i gdzieś tam w trawie zostawili płuca. Najlepszym zawodnikiem można bez wątpienia nazwać Damiana Ludwina który dał nam radość z tego meczu i poprowadził do zwycięstwa. Bohaterem pragnę nazwać całą drużynę. Ponieważ pokazali że nic nie znaczą dla nich przeciwności jak błędy sędziowskie i zły wynik, i że grać należy z duszą.
Wszystkich zapraszam na kolejne spotkanie u nas ze Szymbarkiem.